piątek, 31 stycznia 2014

Ziaja Mamma Mia przeciw rozstępom

Długo się zbierałam za recenzję tego balsamu...Postanowiłam, że zrecenzuję go po całkowitym zużyciu, nie stosując innych kremów na rozstępy. Wtedy będę mogła całkowicie ocenić jego działanie. Niestety, wydaje mi się, że skuteczność zależy też od tego kiedy zaczęliśmy się nim smarować. Skoro jest to krem PRZECIW rozstępom to odpowiednim posunięciem było by smarowanie się zanim te paskudy wyjdą na wierzch.

Może najpierw to co producent obiecuje:
Najważniejsze- można stosować od 4 miesiąca ciąży. Polecają go w profilaktyce i redukcji rozstępów. Czyli teoretycznie smarować zapobiegawczo ale i później też powinien pomóc w walce z rozstępami.


Działanie:
- stymuluje syntezę kolagenu i elastyny oraz wzmacnia ich włókna,
- zwiększa spoistość tkanki łącznej, uelastycznia i poprawia strukturę skóry,
- intensywnie rozjaśnia oraz wyraźnie zmniejsza rozstępy,
- skutecznie zapobiega ich powstawaniu.

Substancję aktywne:
- ekstrakt centella asiatica,
- hydroksyprolina,
- masło shea,
- prowitamina B5 (D - pantenol),
- witamina A.

Skład:
Aqua, Ethylhexyl Stearate, Aloe Vera Extract, Caprylic/Capric Triglyceride, Isopropyl Myristate, Urea, Sodium Lactate, Hydrolyzed Silk Protein, Buxus Chinensis (Jojoba Oil), C18-36 Acid Triglyceride, Glycerin, Polyglyceryl-4 Isostearate, Cetyl PEG/PPG-10/1 Dimethicone, Hexyl Laurate, Oenothera Paradoxa Oil, Triticum Vulgare Germ Oil, Tocopheryl Acetate, Bisabolol, Isostearyl Isostearate, Phenoxyethanol, Magnesium Stearate, Potassium Chloride, Parfum, Glyceryl Linoleate, Glyceryl Oleate, Propylenglycol Soyate, Zinc Gluconate, Citric Acid, Ethylhexylglycerin.

Jak to wyglądało u mnie?

Nie stosowałam go od 4 miesiąca ciąży bo go jeszcze nie miałam:] Na początku stawiałam na oliwkę z Rossmanna. Smarowałam głównie brzuch bo tam najbardziej się naciąga skóra. Nic bardziej błędnego, tam rozstępów nie mam, za to na pośladkach, biodrach mnóstwo! W dodatku po porodzie, po ok. 2 miesiącach wylazły jeszcze na wewnętrznej stronie ud i na piersi. Jednej. 
Od ok 7 miesiąca, jak już zobaczyłam czerwone pręgi na czterech literach kupiłam balsam na rozstępy  z Palmersa, jak się skończył to wzięłam się za ten. Czyli po urodzeniu. 

Co do balsamu, ma ładny, delikatny zapach, jakby kwiatowy? Na początku stosowania mnie wkurzał bo się rolował jak za dużo nałożyłam. Po jakimś czasie już z tym problemów nie było. Balsam jest biały, dość gęsty. Wsmarowuję się, jak dla mnie długo, może dlatego że w końcu należy wykonać masaż:] Dłonie po nim są śliskie i jakby tłuste. Stosowany codziennie starczy na miesiąc, ja niestety miałam dłuższą przerwę w połowie butli:/ 
Co do redukcji rozstępów to mam mieszane uczucia...Jak zaczęły się pojawiać były jasno różowe- zaczęłam na gwałt stosować specyfiki na to cholerstwo. Niestety nie zaczęły z dnia na dzień działać. Rozstępy robiły się coraż większe i gęściej usiane. Po 3 miesiącach od porodu znów robią się jasno różowe i bledną do koloru białego. Teraz nie wiem czy jest to ta obiecana redukcja czy po prostu rozstępy się starzeją i robią się białe :/ Tak czy owak po kąpieli, gdy skóra jest nagrzana pręgi znów różowieją. 
Walka z rostępami jest ciężka. Skóra z dnia na dzień nie pęka. Wiązania tkanki pewnie pękają pod naskórkiem i minie trochę czasu nim wyjdą do wierzchu. Dlatego nie obwiniam żadnego balsamu o to, że w trakcie jesgo stosowania rozstępy się powiększyły. Po prostu wystawiły całą armie i walcz! Teraz w całości widzę przeciwnika i wiem ilu muszę pokonać. 
Tego balsamu już nie kupię. Działanie nie powala, aplikacja dość uciążliwia a najgorsze w tym wszystkim jest wydostawanie kosmetyku z butelki. Jakieś wielkie nieporozumienie! po trzech aplikacjach wydostawanie balsamu z butelki dopraowadzało mnie to chęci mordu. Zamontowałam pompkę z innego balsamu i jakoś poszło. Na końcu i tak nie obeszło się bez przecinania bo pompka nie sięgała dna i jakieś 4 cm balsamu zostało na dnie ( na 3-4 aplikację)

Cena: ok. 18zł/ 270 ml



Wiem, że się rozpisałam ale wszystko chciałam opisać, od początku do końca:] 
Miałyście ten balsam? Jak się sprawdzał?



7 komentarzy:

  1. Co prawda w ciąży nie jestem, ani nie byłam, ale rozstępy mam i chętnie bym się ich pozbyła. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie, tak samo jak ja.
      Myślałam również nad BD fur mama :)

      Usuń
  2. Ja mam trochę rozstępów i nic im nie pomaga więc zaczęłam się godzić z faktem że nie znikną...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam jeszcze stare z okresu dorastania ale z tymi nic już nie zrobię. Za to nowe, świeże mogę jeszcze spłycić:]

      Usuń
  3. do projektu można jeszcze dołączyć ;)

    http://alexandra-nailart.blogspot.com/2014/01/101-dziki-projekt.html?showComment=1391076448412#c7834344837593310585

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja na rozstępy mam swoje sposoby, aczkolwiek szkoda, że nie da się ich ot tak usunać ;/

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...